Tradycyjnie  w sam dzień Wigilii Świąt Bożego Narodzenia koło "Dziczy Las" poluje zbiorowo. W tym roku nie było inaczej.
O godzinie 8.00 z małym poślizgiem dla spóźnialskich na zbiórce stanęło 18 prawdziwych myśliwych co to nie chcą przeszkadzać małżonkom w ostatnich przygotowaniach do świąt. Swoje zresztą pewnie już zrobili.
Zwyczajowo polowania wigilijne prowadził prezes, lecz w tym sezonie postanowił złamać rutynę i wybrał świąteczny wypoczynek w cieplejszych klimatach. Zaszczytny obowiązek prowadzenia przypadł Zbyszkowi Pozichowskiemu, dla którego był to to debiut w tej roli w "Dziczym Lesie".
Polowaliśmy na każdą dopuszczoną kalendarzem zwierzynę łowną , w tym jednego byka w III klasie wieku. 
Do godziny 14 tej udało się opolować  cztery mioty w okolicy stanicy na Kruszy. 
Pierwsze pędzenie na 2/4 przyniosło tylko 5 strzałów i pierwsza zwierzyna wylądowała na pokocie. Szczęście dopisało Mirkowi Chmurze - dwoma strzałami położył ładnego wycinka.W miocie były też dwie chmary bardzo mocnych byków. Według tych co byli godni je obejrzeć były to same medalowe byki, nic poniżej mocnego, grubego dwunastaka. Wszystkie sprytnie opuściły pędzony miot.
Kolejny miot to zwykle niezawodny rejon 2/6. W miocie były i dziki i jelenie ale padł tylko jeden i to niecelny strzał.
Ostatni miot przed wigilijnym poczęstunkiem to rejon 1/2. Tutaj padło najwięcej strzałów ale niestety tylko jeden celny.
Z chmary łań jedną sztukę udało się wyciągnąć Zbyszkowi Pozichowskiemu.
Łowy zakończyliśmy blisko stanicy na Kruszy na rejonie 2/2. Tutaj też były dziki i jelenie. Padło kilka strzałów - garnkowego warchlaka strzelił Darek Kołodziejski.
Ostatni strzał polowania wigilijnego padł dosłownie prawie równo z sygnałem końca pędzenia. I był to strzał do byka. Strzelał Jarek Paluch więc rezultat był łatwy do przewidzenia. Padł król naszej kniei - stary jeleń byk w III klasie wieku- nieregularny obustronnie koronny czternastak.
Pokot na polowaniu wigilijnym był więc całkiem okazały - byk i łania jelenia oraz 2 dziki - wycinek i warchlak.
Królem polowania został oczywiście Jarek Paluch - Jarek nie wychodzi z roli , jak ma okazję to celnie strzela i zasłużenie zbiera laury - kolejny medal króla polowania, tym razem za byka zawisł na jego szyi.
Vice - królem został Zbyszek Pozichowski - za strzelenie łani też otrzymał stosowny medal.
Medal dla "polującego inaczej" wręczyliśmy jedynemu w tym dniu gościowi - Adamowi Hołowczycowi reprezentującemu koło "Żubr" Gryfino. W końcu gość to gość. A gość miał do czego strzelać bo wystrzelił 5 kul ze swojego pięknego Merkla - efektu niestety nie było.
Po polowaniu tradycyjnie podzieliliśmy się opłatkiem przysłanym przez naszego Wojtka Musiałka ,złożyliśmy sobie świąteczne życzenia i zakończyliśmy polowanie.
Na zdjęciu bardzo zadowolony Król Polowania Wigilijnego. Jeszcze kilka zdjęć w galerii - Polowanie wigilijne 2017

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Brak zmiany ustawienia przeglądarki internetowej oznacza zgodę użytkownika. Więcej informacji